Grupa: Administrator 
Lokalizacja: Polska
Posty: 39015 #805998
Od: 2010-3-24
| 
Reprezentacja Polski siatkarzy pokonała Argentynę 3:1 (18:25, 25:20, 25:23, 25:22) w swoim trzecim meczu podczas rozgrywek Pucharu Świata w japońskim Nagoyi. Polacy mają na swoim koncie komplet zwycięstw - wcześniej w pokonanym polu podopieczni Andrei Anastasiego zostawili Kubę i Serbię.
Spotkanie rozpoczęło się od błędu serwisowego Argentyńczyków, jednak to nasi rywale szybko objęli dwupunktowe prowadzenie 4:2. Rywale odrzucali naszych zawodników od siatki dobrą zagrywką. Przy wyniku 3:7 o przerwę poprosił Andrea Anastasi. Po chwili zablokowany jednak został Bartman i na pierwszej przerwie technicznej przegrywaliśmy aż pięcioma punktami.
Anastasi szybko wprowadził na boisko Bartosza Kurka. Wynik jednak nie stawał się dla nas lepszy. Dopiero po skutecznym ataku Możdżonka zaczęło się dziać coś dobrego po naszej stronie siatki. Asem serwisowym popisał się Michał Winiarski, a po chwili dobrze zaatakował z przechodzącej piłki Kurek. Na drugiej przerwie technicznej to jednak Argentyna prowadziła 16:9.
W dalszej części seta rywale wciąż nękali nas atakami ze środka, a ich zagrywka sprawiała wiele problemów nawet świetnie grający do tej pory Krzysztof Ignaczak. Argentyńczycy utrzymywali pięciopunktowe prowadzenie i wygrali pierwszego seta 25:18.
Druga partia rozpoczęła się dla Polaków zdecydowanie lepiej niż pierwsza. Wreszcie lepiej funkcjonowało przyjęcie w naszej ekipie, także zaczął działać blok. W efekcie podopieczni Anastasiego wyszli na czteropunktowe prowadzenie. Drugi as serwisowy w tym meczu zaliczył ponadto Michał Winiarski. Paweł Zagumny coraz częściej wykorzystywał środek, a Nowakowski był praktycznie w takich atakach bezbłędny. W efekcie na drugiej przerwie technicznej Polacy prowadzili 16:10.
W dalszej części seta ciężar gry na siebie brał znakomicie dysponowany Winiarski, którego ataki siały popłoch w zespole rywali. W końcówce Argentyna zbliżyła się jednak do naszego zespołu na trzy punkty - wtedy o przerwę poprosił Andrea Anastasi, która pomogła naszym zawodnikom. Drugi set zakończył się zwycięstwem Polaków 25:20 a partię zakończył as serwisowy Nowakowskiego.
W trzeciej partii Polacy kontynuowali dobrą grę z drugiego seta. Coraz lepiej radził sobie Bartman, który kończył swoje ataki. Mniej problemów sprawiała nam także zagrywka rywali, którzy z kolei słabiej radzili sobie z serwisami Polaków. Przeciwnicy jednak świetnie radzili sobie na środku siatki, gdzie świetnie dogrywał piłki De Cecco. Inicjatywę mieli jednak nasi zawodnicy - zarówno na pierwszej, jak i na drugiej przerwie technicznej to Polacy prowadzili dwoma punktami.
W końcówce znów jednak rywale zbliżyli się do Polaków i doprowadzili do remisu 19:19. Wtedy jednak sprawy w swoje ręce wziął świetnie grający Nowakowski i wyszliśmy na dwa punkty przewagi. Po chwili je ponownie straciliśmy, ale skuteczny blok Możdżonka i skuteczny atak Kurka dał nam piłkę setową przy wyniku 24:22. Polacy mieli piłkę na siatce, ale zablokowany został Winiarski. Po chwili kapitalnie zaatakował Kurek i wygraliśmy trzeciego seta 25:23.
W czwartym secie znów lepiej zaczęli grać Argentyńczycy, którzy szybko objęli prowadzenie i utrzymywali je do do stanu 10:11. Wtedy Polacy zdobyli dwa punkty z rzędu, w tym jeden po asie serwisowym Zbigniewa Bartmana. Szybko otrząsnęli się jednak rywale i doprowadzili do wyniku 14:12. Na szczęście błędy popełniali także przeciwnicy i podopieczni Anastasiego wyszli na prowadzenie 16:15.
Końcówka była pełna emocji i dramaturgi. Argentyńczycy prowadzili już 21:19, ale wtedy dwa razy zafunkcjonował nasz blok i to Polacy wyszli na prowadzenie 21:20. Wtedy jednak znów zablokowany został jeden z naszych rywali. Ponadto fantastycznym atakiem z sytuacyjnej piłki popisał się Michał Winiarski i było 24:22. Mecz zakończył się po autowym ataku Argentyńczyków i Polacy pokonali przeciwnika 3:1.
Nagrodę MIP (Most Impressive Player), dla najbardziej "imponującego" zawodnika otrzymał Michał Winiarski, który zdobył w dzisiejszym meczu 15 punktów. Środa jest dniem wolnym dla siatkarzy. Polacy przeniosą się w tym czasie z Nagoi do Osaki. W czwartek zmierzą się ze znacznie niżej notowanym zespołem - Iranem. Impreza zakończy się 4 grudnia.
Polska - Argentyna 3:1 (18:25, 25:20, 25:23, 25:22)
Polska: Paweł Zagumny, Michał Kubiak, Piotr Nowakowski (10), Michał Winiarski (15), Zbigniew Bartman (17), Marcin Możdżonek (2), Krzysztof Ignaczak (libero) oraz Łukasz Żygadło (2), Bartosz Kurek (12).
Argentyna: Luciano De Cecco (6), Facundo Conte (19), Rodrigo Quiroga (10), Sebastian Sole (11), Federico Pereyra (3), Pablo Crer (7), Alexis Gonzalez (libero) oraz Ivan Castellani (10), Maximiliano Cavanna Nicolas Bruno, Cristian Poglajen.
_________________
Uwaga czytać regulamin. Przypominam że każdy temat ma zawierać date. Za nie przestrzeganie beda kary. |
