Grupa: Administrator 
Lokalizacja: Polska
Posty: 39015 #560792
Od: 2010-3-24
| 
Ciąg dalszy dramatu obrońcy reprezentacji Polski Marcina Wasilewskiego. Polski piłkarz Anderlechtu Bruksela ciągle odczuwa skutki przerażającej kontuzji, jakiej doznał w sierpniu ubiegłego roku po faulu Axela Witsela ze Standardu Liege. Do tego stopnia, że w piątek "Wasyl" musiał poddać się kolejnej operacji. Lekarze twierdzą, że po tym zabiegu, Wasilewski będzie mógł wreszcie wrócić do pełnej sprawności.
To już szósty zabieg wykonany od momentu odniesienia kontuzji otwartego złamania kości piszczelowej i strzałkowej. Lekarze zdecydowali się na operowanie obrońcy Anderlechtu Bruksela ze względu na ból, który dokuczał mu od kilku tygodni. Wasilewskiemu wyczyszczono oraz ustabilizowano kości.
Jeszcze trzy miesiące temu wydawało się, że Marcin jest na dobrej drodze do wznowienia kariery. W maju zanotował nawet symboliczny występ w spotkaniu ostatniej kolejki belgijskiej Jupiler Pro League przeciwko Sint-Truidense VV i trenował z „Fiołkami” na pełnych obrotach. Teraz czeka go kolejna kilkutygodniowa przerwa a później rehabilitacja. Lekarze twierdzą, że najwcześniej na boisku będzie mógł pojawić się w październiku.
Operacja była konieczna, bo Polak cały czas skarżył się na ból w nodze. A ten zamiast ustępować, narastał. Do tego stopnia, że w ostatnich tygodniach polski obrońca miał nawet kłopoty z chodzeniem. Dlatego lekarze zdecydowali, że nie ma na co czekać, tylko trzeba przeprowadzić jeszcze jeden zabieg. Bez którego Wasilewski nie miałby nawet szansy powrotu na boisko. Przez tydzień po operacji Marcin będzie chodził o kulach, a później rozpocznie rehabilitację od ćwiczeń na rowerku.
– Dla Marcina wreszcie zapaliło się światełko na końcu tunelu. On miał wielką motywację do tego, żeby wrócić na boisko po tej strasznej kontuzji. Ale w pewnym momencie, kiedy nie było widać zauważalnych postępów pojawiło się u niego zwątpienie. I to spowodowało, że zaczął tracić nadzieję na powrót do pełnej sprawności. Teraz lekarze wykonali zabieg, który mu w tym pomoże. I przywróci motywację do wysiłku – mówi kierownik Anderlechtu Herman von Holsbeeck.
_________________
Uwaga czytać regulamin. Przypominam że każdy temat ma zawierać date. Za nie przestrzeganie beda kary. |
