Kontuzja Najmana. Saleta znów zwycięzcą 06.11.2011


Rewanżowa walka Przemysława Salety z Marcinem Najmanem zakończyła się bardzo niespodziewanie. Najman po wyprowadzeniu kilku kopnięć padł na deski, zwijając się z bólu. Saleta zapowiedział, że trzeciej walki nie będzie.

We wrześniu ubiegłego roku na gali KSW Marcin Najman przegrał z Przemysławem Saletą. 5 listopada 2011 roku na gali MMA Attack doszło do długo zapowiadanego rewanżu.

Pierwsze starcie, które odbywało się w formule MMA, zakończyło się odklepaniem duszenia przez „El Testosterona”. Wydarzenie to w telewizji Polsat na żywo obejrzało ponad 4,5 miliona widzów. Przed rewanżem, tym razem w formule K-1, rywale nie szczędzili sobie złośliwości.

- Zobaczcie sami, jakie Saleta pieprzy głupoty. Już przed pierwszą walką opowiadał, że Najman ma być zbity. W kontekście tego, że nie zadał w niej ani jednego ciosu, wszyscy wiemy, ile warte są jego słowa – mówił na kilkadziesiąt godzin przed walką Marcin Najman.

- Przemek wygrał tylko na papierze. Zapowiadał, że ta walka była dla niego bardzo osobistą sprawą. Chciał mnie upokorzyć, a dostał największe bicie w swojej karierze. Jego przydupasy mówią dziś, że Saleta wstał. Jak wstał!? Sędzia mu pozwolił. Inaczej by nie wstał. Spójrzcie, jak wyglądał po walce i odpowiedzcie sobie na pytanie, czy załatwił swoją osobistą sprawę – mówił „El Testosteron”.

Przemysław Saleta z kolei odniósł się też do swoich zeszłorocznych komentarzy, według których, walka z Najmanem miała dla niego osobisty wymiar.

- Ten temat zamknąłem rok temu. Dałem sobie z tym spokój. Szczerze mówiąc, nie żartuję już z Najmana, bo to jak śmianie się z czyjegoś upośledzenia. Dla mnie najważniejsze jest teraz, żeby dobrze się przygotować i wygrać. Chcę pokazać, że mając 43 lata dalej jestem w dobrej formie – przekonywał.

W sobotę obaj zawodnicy stanęli do walki w oktagonie na gali MMA Attack w warszawskim Torwarze. - Marcin, mam nadzieję, że ciężko trenowałeś, bo ja będę przygotowany najlepiej w życiu - straszył rywala Przemysław Saleta.

Sobotnia walka zaczęła się od mocnego uderzenia. Najman od razu zaatakował Przemysława Saletę. "El Testosteron" posłał w lewą nogę rywala serię ciosów. Zawodnicy poszli na wymianę ciosów, Najman wyprowadził jeszcze dwa kopniaki w kierunku Salety, a chwilę później padł na ring.

Lewa noga Najmana nie wytrzymała. "El Testosteron" z grymasem bólu przerwał pojedynek. Spotkało się to z przeraźliwą burzą gwizdów. Marcin Najman po raz kolejny przegrał z Przemysławem Saletą. Saleta zachowanie Najmana przyjął z uśmiechem politowania. - Trzeciej walki nie będzie. Odpuścił po raz drugi - powiedział zwycięzca sobotniego pojedynku.


  PRZEJDŹ NA FORUM