Moskwa: Radwańska zmarnowała wielką szansę 20.10.2011


Agnieszka Radwańska przegrała z Czeszką Lucie Safarovą w drugiej rundzie moskiewskiego turnieju Kremlin Cup. Tym samym nie wiadomo jeszcze, czy Polka po raz pierwszy w swojej karierze awansuje do turnieju Masters. Stanie się tak, jeśli w Moskwie nie wygra Francuzka Marion Bartoli.

Awans do 1/4 finału wystarczyłby krakowiance do tego, by zapewnić sobie miejsce wśród ośmiu najlepszych tenisistek tego roku i wystąpić w turnieju Masters w Stambule. Polka trafiła jednak na dobrze dysponowaną rywalkę, a na dodatek sama nie grała najlepiej i jej passa jedenastu zwycięstw z rzędu została przerwana.

Pierwszego seta "Isia" rozpoczęła od prowadzenia 3:0, ale potem ustąpiła pola bardzo skutecznie serwującej i dobrze rozgrywającej dłuższe wymiany Czeszce. Safarova dwa razy przełamała Radwańską i wygrała 6:4.

W drugiej partii do stanu 4:4 obie zawodniczki konsekwentnie wygrywały swoje podania, choć w niektórych gemach zarówno Polce, jak i Czeszce, przychodziło to z trudem. W dziewiątym gemie "Isia" niespodziewanie przełamała Safarovą, potem wygrała swoje podanie i drugi set zakończył się jej zwycięstwem 6:4.

Niestety, trzeci set znów padł łupem niżej rozstawionej w rankingu WTA rywalki Radwańskiej. Safarova w całym meczu miała sporo szczęścia, punkty przyniosiły jej zagrania po taśmie i ramą rakiety.

Kumulacja trzech takich zagrań w siódmym gemie pozwoliła jej nieoczekiwanie przełamać serwis krakowianki, a przewagi jednego "breaka" nie wypuściła już z rąk. Zakończyła trwający godzinę i 55 minut pojedynek przy pierwszym meczbolu, gdy Polka popełniła drugi z rzędu niewymuszony błąd.

W całym meczu Radwańska nie imponowała precyzją i spokojem tak jak w czasie swojego zwycięskiego tournee po Azji, gdy wygrywała w Tokio i Szanghaju. Popełniała sporo błędów, umożliwiając zwycięstwo bezlitosnej Czeszce.

Po raz czwarty w pięciu starciach z "Isią" lepsza okazała się Safarova, podobnie jak na twardej nawierzchni w Indian Wells w 2007 roku i w tym sezonie w Dausze oraz na ziemnej w Rzymie w 2010 r. Polka pokonała ją tylko dwa lata temu w hali w Linzu.

Czeszka przerwała jej serię jedenastu wygranych meczów z rzędu. W Azji, podobnie jak i w Moskwie, polskiej tenisistce towarzyszył kapitan reprezentacji Polski w rozgrywkach o Fed Cup - Tomasz Wiktorowski. Podczas turniejów zastępuje on ojca i głównego trenera zarazem Roberta Radwańskiego, który pozostał w Krakowie.

Krakowianka zajmuje ósme miejsce w rankingu WTA Championships, ostatnie premiowane prawem gry w Stambule (25-30 października). Może ją jeszcze wyprzedzić tylko dziewiąta Marion Bartoli, ale Francuzka musi triumfować w stolicy Rosji.

Bartoli, podobnie jak Radwańska, miała w pierwszej rundzie wolny los, a w czwartek w drugiej zmierzy się z Rosjanką Ksenią Perwak. Będzie to pierwszy z czterech meczów jakie musi wygrać w Moskwie, by zakwalifikować się do Mastersa.

Wyniki środowych spotkań drugiej rundy:
Wiera Zwonariewa (Rosja, 1) - Bojana Jovanovski (Serbia) 6:1, 6:1
Kaia Kanepi (Estonia) - Francesca Schiavone (Włochy, 4) 6:4, 5:7, 7:6 (9-7)
Wiera Duszewina (Rosja) - Nadieżda Pietrowa (Rosja) 6:2, 7:6 (7-3)
Agnieszka Radwańska (2) - Lucie Safarova 4:6, 6:4, 4:6.


  PRZEJDŹ NA FORUM