Legendarny trener przejmie reprezentację? 01.09.10


Po tym jak reprezentacja Polski koszykarzy zajęła w eliminacjach do mistrzostw Europy dopiero 4. miejsce z funkcją selekcjonera najprawdopodobniej pożegna się Igor Griszczuk.

- Myślimy nad kimś, kto będzie z kadrą dłużej. Podczas meczu Polska - Bułgaria w Katowicach rozmawiałem z trenerem Svetislavem Pesićem i powiedzieliśmy sobie, że do ewentualnych rozmów o naszej kadrze wrócimy po eliminacjach - powiedział na antenie stacji nSport prezes PZKosz Roman Ludwiczuk.

Po tym jak z kadrą pożegnał się Muli Katzurin, który poprowadził ją do 9. miejsca na zeszłorocznych mistrzostwach Europy, Ludwiczuk zapowiadał, że nasz zespół poprowadzi trener z wysokiej światowej półki. Na rozmowach z wielkimi trenerami się skończyło i szansę otrzymał Griszczuk prowadzący na co dzień Anwil Włocławek. Białorusin jest legendą polskiej ligi, w której grał w latach 90-tych i stał się ikoną włocławskiej koszykówki. Tegoroczne eliminacje obnażyły jednak jego brak doświadczenia na arenie międzynarodowej.

- Trener Pesić otrzymał od nas propozycję, ale powiedział, że odpowiedź może dać dopiero w maju, bo wtedy dostanie wiadomość z klubu. Nie mogliśmy czekać do maja, kiedy przygotowania zaplanowane były na koniec czerwca, a eliminacje zaczynały się w sierpniu. Spotkałem jednak trenera Pesića podczas meczu Polaków w Katowicach, który pełnił funkcję konsultanta reprezentacji Bułgarii i powiedzieliśmy sobie, że do ewentualnych rozmów wrócimy po tych eliminacjach - powiedział Ludwiczuk na antenie nSport.

Svetislav Pesić z reprezentacją Niemiec zdobył mistrzostwo Europy. Powtórzył ten sukces z kadrą Jugosławii, z którą zdobył także tytuł najlepszej drużyny na świecie. Do sukcesów prowadził też zespoły Alby Berlin czy FC Barcelony, a jako trener juniorów Jugosławii w 1987 roku mając w składzie Vlade Divaca, Toni Kukocza i Dino Radje zdobył mistrzostwo świata pokonując w finale Stany Zjednoczone. Tego lata pełnił funkcję konsultanta w kadry Bułgarii, z którą Polska zmierzyła się w eliminacjach. Polacy przegrali w Sofii 70:74, ale wygrali w Katowicach 75:71.


  PRZEJDŹ NA FORUM