TdF: spokojny etap i finisz Włocha 07.07.10


Na trasie czwartego etapu tegorocznego Tour de France z Cambrai do Reims triumfował Alessandro Petacchi z grupy Lampre, który pokonał 153,5 kilometra w 3:34.55. Wyścig przebiegał dość spokojnie, a emocji dostarczył dopiero sprinterski finisz całego peletonu.

Czwarty etap tegorocznego Touru jest pierwszym, który odbywa się we Francji. 153,5 kilometra płaskiej trasy z trzema premiami sprinterskimi nie dostarczyły tak wielu emocji jak poprzednie dni ścigania, pełne upadków i zmian na prowadzeniu.

Peleton nie przejechał pięciu kilometrów, kiedy uformowała się ucieczka, w skład której weszło pięciu kolarzy: Dmitri Champion (Ag2r), Iban Mayoz (Footon-Servetto), Nicolas Vogondy (Bbox-Bouygues Telecom), Francis De Greef (Omega Pharma-Lotto) oraz Inaki Isasi (Euskaltel-Euskadi).


Peleton nie wydawał się jednak zbytnio tym przejmować i spokojnie podążał za uciekinierami, aż do momentu, kiedy od mety kolarzy dzieliło 20 kilometrów. Wówczas na czoło wysunął się team HTC-Columbia, który zaczął mocno podkręcać tempo i szybko zmniejszać dystans do prowadzącej piątki.

Uciekinierzy zostali połknięci przez peleton dopiero trzy kilometry przed metą. Stawce przewodzili kolarze teamu HTC-Colombia, którzy próbowali wyprowadzić na prowadzenie Marka Cavendisha. Podczas sprinterskiego finiszu najlepszy okazał się jednak Alessandro Pettachi z grupy Lampre, który odniósł drugie zwycięstwo etapowe w tegorocznym wyścigu.

Drugi linię mety przekroczył Julien Dean z Rabobanku, a trzeci Edval Boasson Hagen z HTC-Colombia. Sylwester Szymd wjechał na metę wraz z peletonem i został sklasyfikowany na 161. miejscu.


  PRZEJDŹ NA FORUM